Na jagody

Pamiętam jak będąc dzieckiem często chodziłam z moim dziadkiem do lasu. Uczył mnie jak zbierać grzyby, jak rozpoznać ptaka po śpiewie, gdzie są pyszne jagody i maliny.  Chociaż od tego czasu minęły już wieki do dzisiaj doskonale to pamiętam. Dla moich dzieci wyprawy po łąkach , pastwiskach i górach pokrytych wrzosowiskami to była codzienność. Wychowywały się z psem i codzienne spacery miały inny charakter niż spacerowanie z wózeczkiem po mieście. Niestety nie mogły poznać lasu w takiej formie w jakiej ja go pamiętałam z dzieciństwa, bo w Irlandii nie ma takich lasów. 
Dlatego po powrocie do Polski punktem obowiązkowym była wyprawa na jagody i na grzyby. Zeszłego lata nam się nie udało ale w tym roku zaliczyliśmy wspaniałą wyprawę. 
Dzieci były zachwycone. Zbierały grzyby i jagody i dzielnie maszerowały. 
Przy okazji postanowiłam wrzucić tu też troszkę jagodowych  inspiracji na jesień. Kolor jagodowy choć piękny to niezbyt doceniany w projektowaniu odzieży dziecięcej. 
Nie mogło oczywiście zabraknąć kultowej lektury : "Na jagody"
 

















Arcydziełka

Od zawsze uwielbialiśmy prace plastyczne. Im fajniejsze pomysły tum większa frajda. Dzieci w większości lubią malować i rysować a dopóki ich nie zepsuje szkoła ich prace są cudowne. Sama uwielbiałam prace plastyczne od dziecka i można powiedzieć, że dzieciństwo spędziłam na wycinaniu, malowaniu, klejeniu, rysowaniu, lepieniu i wymyślaniu. Niestety czasem nawet najbardziej kreatywnym rodzicom kończą się pomysły i wtedy z pomocą mogą przyjść takie fajne książki - zeszyty do rysowania i malowania .
Jakiś czas temu dostaliśmy od znajomych bardzo fajne wydanie kreatywnych książek do tworzenia z wydawnictwa Dwie siostry . Dopiero teraz jak są wakacje mamy sporo czasu aby pomalować i potworzyć sobie do woli. Obie książki są bardzo pomysłowe. Zapoznają dziecko ze światem sztuki, z nazwiskami słynnych malarzy i ich pracami. Uczą nowych technik i sposobów tworzenia. Każde dziecko stworzy super arcydziełko. Jako mama plastyk i architekt polecam z ręką na sercu :)














Zróbmy sobie arcydziełko
Autorka: Marion Deuchars
Tłumacz: Maciej Byliniak
Wydawnictwo: Dwie Siostry



Arcypalce

Autorka: Marion Deuchars
Wydawnictwo: Dwie Siostry





5 - cio latka

Przyznam Wam szczerze, że powrót do pracy na etat niestety sprawił, że mam bardzo mało czasu. Aby napisać nowego posta  naprawdę muszę wygospodarować trochę czasu. Tu praca, tu Simpapa i jakieś zamówienia, tu wakacje i dzieci w domu. Z pomocą dziadków i męża jakoś to ogarniam , ale dzieci też domagają się wspólnej zabawy , dlatego też blog może jest ciut zaniedbany. 
Tak czy inaczej za nami 5 urodziny Ani. Jak zwykle była impreza i sporo prezentów. Pokażę Wam co szczególnie przypadło nam do gustu jak również takie rzeczy, które już mamy od dawna ale śmiało możemy polecić dla pięcioletniej dziewczynki. Tym razem sporo było prezentów do prac manualnych ale i inne cudne. Sami zobaczcie. Wszystkim bardzo dziękujemy.

1. Ceramiczny zestaw do herbatki do samodzielnego pomalowania. 
Starszy brat chętnie pomagał  :)


2. Kredki - super miękkie i nie łamiące się.

 3. Notesik, z którym Ania się nie rozstaje. Powstają w nim portrety całej rodziny.
4. Zestaw drewnianych koralików do wykonania biżuterii. Niewiele potrzeba i super koraliki już gotowe!
 5. Piękne książki- przewodniki. Akurat nie byliśmy ani w Rzymie ani w Londynie, więc czytamy z zaciekawieniem a ilustracje są przepiękne. 

6. Inne książki do czytania, bo nie ma u nas dnia bez książki.
 z
7. Dostaliśmy jeszcze teatrzyk ale niestety został u babci. 


To co jeszcze możemy polecić , bo już u nas się sprawdziło to zestaw urodzinowy od DJECO. Wciąż w zabawie, a ile już przyjęć dla lalek się odbyło nie jestem w stanie zliczyć. Bardzo starannie wykonany.
 Teraz zabawa w dom, w przyjęcia lub domkiem dla lalek to zabawy nr jeden, więc wszystko co może służyć do takiej zabawy na pewno spodobało by się większości pięciolatek.